Choć każdy z nas właśnie tak je sobie wyobraża, minione Święta nie były białe. Za to teraz, za oknem sypie i sypie, a mróz boleśnie szczypie w policzki. Co by tu zrobić z resztą zimy?
Osobiście zaszyłabym się na ciepłym zapiecku i zasnęła aż do wiosny, ale tak mają tyko misie, dla całej reszty w górach, właśnie zaczyna się sezon na białe szaleństwo.
Zatem, kto żyw na narty, albo na snowboard.
Dzisiejszy, biały jak śnieg kawałek stoku bynajmniej nie chłodzi, lecz łagodnie rozgrzewa aromatem czekolady.
Wszystko zaczęło się od pewnej, niezwykle miłej nastolatki, która właśnie miała wejść w dorosłe życie. Uwielbia taniec i snowboard - hmm i jak to połączyć w ten jedyny, niepowtarzalny tort - tylko dla Niej.
W tańcu nie ma zupełnie nic z jazdy na desce po śnieżnym stoku, ale snowboard to po trosze taniec - tylko parkiet strasznie śliski ;), więc postanowione.
Jak zrobić tort urodzinowy dla miłośnika snowboardu
Upiekłam dwa prostokątne, czekoladowe biszkopty każdy z półtora porcji składników. Ostudziłam, przecięłam na dwie warstwy i każdą z nich nasączyłam od wewnątrz sokiem z cytryny zmieszanym z przegotowaną wodą.
Na grubej podkładce układałam kolejne biszkopty przekładając je kremem mascarpone tak, by utworzyły górę. W każdej warstwie kremu zatopiłam borówki amerykańskie.
Mniej więcej w połowie, na czterech stabilizatorach wbitych w dolną część tortu, umieściłam kolejną, cieńszą podkładkę, dzięki temu tort się nie zapadnie.
Całość umieściłam w lodówce na kilka godzin, konstrukcja zyska stabilność, gdy warstwy zwiążą się ze sobą.
Po nadaniu ostatecznego kształtu, okryłam tort warstwą kremu maślanego i ponownie schłodziłam, a następnie całość obłożyłam białym lukrem plastycznym, by wyglądał jak ośnieżona góra.
Deskę i elementy składające się na snowboardzistkę wykonałam z lukru plastycznego dwa dni wcześniej. Zdążyły już podeschnąć i dopiero na torcie złożyłam je w całość.
W celu uzyskania wrażenia ruchu, pod deską i w miejscach kontaktu z podłożem umieściłam kotłujące się grudy śniegu.
Czy wspomniałam, że solenizantka ma gruby, brązowy warkocz?
Na koniec umieściłam zaspy śniegu i wystające spod niego rośliny.
Taka inspiracja seedcolour.
Zobaczcie jak, krok po kroku powstał ten wyjątkowy, urodzinowy tort. Zapraszam na filmowy tutorial: