W tym roku radośnie ogłosiłam pierniki tematem przewodnim wszystkich moich, świątecznych poczynań.
Te, które tradycyjnie zapełniają cookie jar ozdobiłam białym lukrem z krzewinką ostrokrzewu.
Słoik zapełniony, ale czy dotrwają do świąt ;).
Jak upiec i polukrować świąteczne pierniki
Zacznijmy od początku. Ciasto leżakowało w chłodnej spiżarni 6 dni. Ani to mało, ani dużo, każdy pewnie znajdzie swój właściwy czas, absolutne minimum to 24 godziny.
Przed rozpoczęciem pieczenia wstawiłam je do kuchni na kilka godzin, aby ogrzało się do temperatury pokojowej. Zbyt zimne ciasto będzie się kruszyć i zanim da się rozwałkować trzeba będzie dłuższy czas wyrabiać je w rękach.
Dobór foremek zależy od Waszej fantazji, powiem tylko, że duży wybór rozbudza kreatywność, dlatego u mnie każda z innej parafii ;)
Ciasto wałkuję małymi partiami na kawałkach pergaminu, łatwiej je wtedy przenieść unikając zniekształceń.
Po odciśnięciu kształtu najpierw zdejmuję nadmiar ciasta na zewnątrz foremki.
Jeżeli mam zamiar wycinać jeszcze inny kształt wewnątrz, pozostawiam dużą foremkę na miejscu - wtedy ciastko zachowa formę.
Najpierw usuwam niepotrzebny kawałek ciasta wewnątrz, a potem kolejno foremki, rozpoczynając od tej wewnątrz.
Perfekcyjne ciastko raz.
Teraz pierniczki muszą trafić do pieca nagrzanego do temperatury 180 stopni na około 15 minut. Kiedy wystygną będzie można je udekorować. Jak? Zapraszam na filmowy tutorial: "Od miodu ze słoika do słodkości z piernika".
Całe Święta w tym roku będą piernikowe, więc nie może zabraknąć ich również na stole.
W piernikowych sercach, przed pieczeniem, wycięłam po dwie dziurki, wyglądają teraz jak gigantyczne guziki. Po ozdobieniu przywiążę je do serwetek satynowymi wstążeczkami.
Tak powstaną słodkie, pachnące obręcze do serwetek - czy to jeszcze ozdoba, czy już deser?