Afrykańskie upały znów w natarciu, więc może by tak zrzucić co nieco?
Dzisiejszy - całkiem "nagi" kawałek pochodzi z letniego tortu, zupełnie nie w angielskim stylu. Swój przydomek "Naked cake" zyskał dzięki wykończeniu samym kremem i faktycznie brak warstwy lukru plastycznego czyni go poniekąd nagim ;).
Czekolada i truskawki tworzą połączenie idealne, odzwierciedla je również dekoracyjne wykończenie elementami w kolorach różu i czekolady.
Jak zrobić naked cake z polewą czekoladową
W tortownicy o średnicy 16 cm. upiekłam trzy biszkopty czekoladowe, nie zmniejszyłam jednak ilości składników, a każdy z nich przekroiłam na dwa - grubsze niż zwykle krążki (1,5 - 2 cm). Każdą z warstw nasączyłam z obu stron (górę i dół tylko z zewnątrz) przegotowaną wodą z sokiem malinowym i odrobią wódki cytrynowej.
Każdy z tortów składający się z trzech biszkoptów przełożyłam kremem mascarpone i umieściłam na podkładkach. Jeden na cienkiej, a drugi na grubej, stanowiącej spód tortu. Każdą warstwę kremu przykryłam odrobiną musu ze zmiksowanych truskawek (około 200 gram), cukru waniliowego i szczypty kardamonu.
Szczyt i boki tortu również obłożyłam kremem i wyrównałam korzystając z długiej łopatki do kremu oraz obrotowego talerza.
Naked cake nie jest obłożony lukrem plastycznym, ale od góry spływają z niego kaskady czekolady, więc zupełnej golizny chyba nie możemy mu zarzucić. Czekolada jest dostępna w wielu kolorach w formie wygodnych do stopienia płatków. Ja wybrałam tradycyjną mleczną, doskonałą również do fontann czekoladowych.
Ozdobę tortu stanowią kostki czekolady, czekoladowe wafelki i soczyste, świeże truskawki.
Kwiaty na torcie zawsze stanowią ciekawy dodatek, dlatego w kompozycji umieściłam też bukiet różowych kwiatów wykonanych z lukru plastycznego.
Całości dopełniają biało-różowe bezy.
To chyba najłatwiejszy tort jaki w życiu robiłam, sami zobaczcie jakie to proste. Zapraszam na filmowy tutorial:
Przydał Ci się ten film? Daj mi znać w komentarzu.