Najważniejsze święta w styczniu to Dzień Babci i Dzień Dziadka. Nie miałam szansy poznać żadnego z ojców moich rodziców, ale kiedy widzę jakim dziadkiem dla moich dzieci jest mój tato, słowo "Dziadziuś" staje się ciepłe, miękkie i emanuje radością na na samą myśl, że właśnie puka do drzwi.
To auto, pasuje do Niego, jak żadne, bo to właśnie "Maluch" był jego pierwszym samochodem.
Jak zrobić tort dla chłopaka w kształcie Malucha
Projektowanie tortu zaczęłam od przeanalizowania schematów* i przeliczenia wymiarów.
Upiekłam dwa prostokątne (25cm na 35cm) biszkopty waniliowe, jeden standardowy a drugi niebieski (z odrobiną niebieskiego barwnika).
Po wystudzeniu oba przecięłam na dwie warstwy i każdą z nich nasączyłam od wewnętrznej strony roztworem soku wiśniowego i wody oraz odrobiną wiśniówki.
Składanie tortu zaczęłam od niebieskiego biszkoptu - to spód.
Przykryłam go 1/3 kremu mascarpone, na którym rozsypałam drobno pokrojoną gorzką czekoladę z wiśniami.
Na kremie z czekoladą ułożyłam jasny biszkopt, który również przykryłam 1/3 kremu. Na wierzchu jednak ułożyłam pokrojoną w cienkie plastry wiśniową galaretkę.
Powtórzyłam powyższe czynności jeszcze raz i otrzymałam cztery piętra wiśniowego tortu.
Po kilku godzinach w lodówce ciasto stężało i mogłam uformować je na kształt samochodu. Kiedy odcięłam wszystkie niepotrzebne kawałki ciasta, ustabilizowałam formę pokrywając ją cienką warstwą kremu maślanego
Bryłę samochodu obłożyłam lukrem plastycznym w kolorze granatowym.