Stosunkowo niewiele osób choruje na celiakię, która nie jest alergią, a autoimmunologiczną chorobą genetyczną (ok 1% populacji), polegającą na nietolerancji glutenu. Coraz więcej osób eliminuje jednak gluten z diety, ze względu na objawy uczuleniowe, których doświadczają, choć jeszcze do niedawna mało kto słyszał o alergii na gluten. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że spożywamy go coraz więcej. ostatnio znalazłam go nawet w składzie keczupu. Z tego względu, opracowanie receptur ciast bez dobroczynnego dla nich glutenu, stało się wyzwaniem ostatnich czasów.
Do przygotowania biszkoptu bez dodatku glutenu można oczywiście użyć dowolnej, z wielu gotowych, dostępnych na rynku mieszanek do ciasta, problem polega jednak na tym, że zwykle zawierają one wiele substancji spulchniających i konserwujących, wpadamy więc z deszczu pod rynnę. ;)
Ja jednak nie chodzę na skróty i skomponowałam biszkopt bez dodatku glutenu, o właściwościach zbliżonych do tradycyjnego, bo oczywiście nic nie zastąpi glutenu.
Przepis na biszkopt bezglutenowy o średnicy 24cm
Składniki:
5 jajek (oddzielamy żółtka od białek)
2/3 szklanki cukru
2 łyżki wody
1 łyżka soku z cytryny (względnie octu winnego)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 budyń waniliowy bez cukru (~40g.)
To składniki podstawowe, do tego skomponowałam 4 mieszanki mąk do wyboru, wybierz tę, która najbardziej Ci odpowiada (każda mąka ma nieco inny smak).
Ja osobiście najbardziej lubię zestaw 3, jest wilgotny i delikatny.
Zestaw 1
mąka ryżowa 50g.
mąka kukurydziana 40g.
Zestaw 2
mąka jaglana 60g.
mąka migdałowa 30g.
Zestaw 3
mąka ryżowa 50g.
mąka migdałowa 20g.
mąka owsiana 20g.
Zestaw 4
mąka kukurydziana 40g.
mąka owsiana 50g.
1. Białka wkładamy do miski i ubijamy lekko, zanim dodamy połowę cukru. Nie możemy jednak zbytnio zwlekać, gdyż białka ubijane zbyt długo bez cukru zaczynają przypominać przesuwające się z mieszadłem miksera puszyste kłębki. To niestety oznacza, że białka się przebiły i będą się rozwarstwiać, więc nie nadają się już do biszkoptu. Po dodaniu cukru ubijanie powinno trwać około 10 minut, piana zrobi się gęsta i nabierze satynowego połysku, wtedy właśnie jest doskonała.
2. Do drugiej miski wkładamy żółtka z pozostałym cukrem i ubijamy aż masa zrobi się prawie całkowicie biała (znacząco zwiększy też swoją objętość) i cały cukier się rozpuści.
3. Do miski z żółtkami dodajemy wodę, sok z cytryny oraz proszek do pieczenia i mieszamy, po chwili dość gwałtownie zwiększy swoją objętość, sugeruję więc spore naczynie. ;)
4. Wybrany zestaw mąk i budyń przesiewamy i łączymy z masą żółtkową.
5. Na koniec dodajemy ubite białka i bardzo delikatnie mieszamy.
6. Ciasto wlewamy do tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia (tylko spód) i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 170° bez termoobiegu na 45 - 50 minut. Po 45 minutach warto sprawdzić patyczkiem, czy biszkopt jest w środku upieczony (czy nie zostaje na patyczku surowe ciasto), ponieważ każdy piekarnik piecze nieco inaczej.
Biszkopt prawie nie opadnie, jeżeli bezpośrednio po zakończonym pieczeniu wyjmiemy go z piekarnika i razem z formą upuścimy równo na podłogę, z wysokości około pół metra. Wiem, że to wygląda nieco przerażająco, ale gwarantuje, że ciastu nic się nie stanie i faktycznie nie opadnie.
Wyjmujemy go z formy dopiero kiedy wystygnie.
TIP: Mieszanki mąk można dowolnie modyfikować, w ramach wymaganej wagi (sumarycznie 90g.), trzeba jednak pamiętać o ich właściwościach. Na przykład zbyt duży udział mąki migdałowej czy ziemniaczanej, może spowodować opadnięcie ciasta i zakalec.
Zainspirował Cię ten przepis? Może czas go wypróbować? I nie zapomnij pokazać, co Ci się upiekło. ;)