Już od jakiegoś czasu słyszy się w branży, że torty zdobione masą cukrową ustępują powoli miejsca tortom "otynkowanym" kremem, lub wręcz naked cakes - czyli takim zupełnie bez zewnętrznej warstwy kremu.
Myślę, że to moda na produkty fit, i złudne wrażenie, że jak tort nie ma warstwy masy cukrowej (~98% cukru) to jest zdrowszy pomimo warstwy kremu (~90% masła i 10% cukru).
W końcu każdy ma swoją ulubioną truciznę. ;)
Dekorowanie masą cukrową bez wątpienia wymaga większych umiejętności i jest bardziej pracochłonne, ale krem także otwiera całkiem sporo możliwości kreatywnych dekoracji.
Osobiście najbardziej lubię łączyć różne techniki i materiały, tak jak na tym urodzinowym torcie. Podstawą jak zawsze jest ciasto i krem pomiędzy nim, ale na zewnątrz znajdziesz i krem i kwiaty i papier (?) i perły...
Jak ozdobić tort kremem maślanym.
Upiekłam intensywnie czekoladowy biszkopt, przecięłam go na trzy solidne warstwy i nasączyłam od wewnętrznej strony ponczem z soku wiśniowego oraz wody w stosunku 1:1 i odrobiną wiśniówki.
W torcie szwarcwaldzkim dominuje czekolada i wiśnie, ale znalazłam tu jeszcze przestrzeń na trzeci aromat - delikatny kwiat lipy i takim kremem przełożyłam ciemne blaty. Na wierzchu każdej warstwy kremu ułożyłam wiśnie w gęstej frużelinie.
Po schodzeniu w lodówce obłożyłam tort mlecznym kremem maślanym częściowo zmieszanym z zielonym barwnikiem w żelu. Dzięki temu kolor tynku nie jest jednolity i stanowi świetne tło pod kolejne dekoracje.
Do malowania przygotowałam kilka pastelowych kolorów kremu: zielony, żółty, brązowy i naturalny, kremowy, ale nie dysponowałam niestety specjalistycznymi szpachelkami. Przez dwa dni szukałam więc, czym je zastąpić i nagle mnie olśniło. Wygrzebałam z czeluści szuflady dawno nie używane noże do ryby i okazały się strzałem w dziesiątkę.
Do wykonania kompozycji, oprócz kremu, użyłam drobnych kwiatuszków w dwóch kształtach i w wielu odcieniach fioletu. Wycięłam je dziurkaczami artystycznymi z papieru jadalnego, który najpierw zabarwiłam techniką akwareli i pudrowania na sucho.
Kompozycję dopełniły perełki, oczywiście cukrowe, w trzech kolorach: ecru, wrzosowy i matowy, ciemny fiolet.
Ostatnim elementem dekoracji, w kontraście do fioletu kompozycji, zostały słonecznożółte róże.
Zobacz jak krok po kroku powstał ten tort, zapraszam na film.
Jeżeli masz pytanie, napisz do mnie w komentarzu, chętnie służę pomocą.