Doskonale pamiętam pierwsze urodzinki obu moich córek, choć dziś to już nastolatki.
Na Śląsku, gdzie nie obchodzimy imienin, tradycja świętowania urodzin jest głęboko zakorzeniona. Pierwsze urodziny to zawsze wyjątkowe święto, pierwsze prezenty, pierwszy tort i pierwsza zdmuchnięta świeczka.
W tortownicy o średnicy 24 cm upiekłam biszkopt waniliowy, który przecięłam na trzy krążki.
Blaty nasączyłam od wewnątrz sokiem truskawkowym rozcieńczonym z wodą (1:2) i odrobiną soku z cytryny, a następnie przełożyłam truskawkowym kremem mascarpone. Na kremie ułożyłam duże kostki galaretki truskawkowej przygotowanej w 0,4 lita wody.
Tort razem z podkładką okryłam różowym lukrem plastycznym. Zmieszałam go z kilku odcieni różu, ale tylko trochę, dzięki czemu kolor nie ujednolicił się całkowicie i powstały delikatne, kolorowe smugi.
Na podkładce wykonałam imitację bielonej, różowej podłogi z pokoju małej księżniczki, szczegóły możecie zobaczyć na filmie poniżej.
U podstawy tortu "upięłam" kokardę z lukru plastycznego i ozdobiłam ją drobniutkimi, białymi kwiatuszkami.
Na górnej płaszczyźnie tortu ułożyłam ozdobną cyfrę jeden